Ryszard Grys od 40 już lat sprawuje funkcję sołtysa, a z kolei Koło Gospodyń Wiejskich istnieje już od 60 lat. Oba jubileusze zostały docenione przez władze miasta, powiatu, BS, Okręgowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Lesznie, Stowarzyszenie na Rzecz Ekorozwoju Wsi „Nasze Dzieci”, mieszkańców Przyczyny Górnej. Jubilatom wręczono statuetki i kwiaty, panie otrzymały okolicznościowe dyplomy a po części oficjalnej na wszystkich czekał okolicznościowy tort i poczęstunek przygotowany na sali wiejskiej w Przyczynie Górnej. Zarząd Powiatu Wschowskiego reprezentował Wicestarosta Wschowski Wojciech Kuryłło.
Uroczystość rozpoczęła przewodnicząca koła Jolanta Skorupińska zapoznała wszystkich zebranych z krótkim rysem historycznym koła. Mówiła-Diamentowy Jubileusz Koła Gospodyń Wiejskich, to 60 lat żywej historii. Bez wątpienia są takie jubileusze, które szczególnie wpisują się w historię całej społeczności, a ich obchody pozwalają dokonać podsumowania minionych lat i doświadczeń. Wiadomo, bowiem, że nie jest łatwo trwać, ale w tym przypadku celem samym w sobie jest droga, jaką sobie obrałyśmy założycielki KGW w Przyczynie Górnej. Jubileusz 60-lecia istnienia dał miejsce na wspomnienia i refleksje dotyczące działalności i pracy gospodyń wiejskich na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci…. Na ręce pani Jolanty dla wszystkich Pań, były życzenia i gratulacje z okazji tak pięknego jubileuszu. Pan Ryszard 40 lat swojego życia poświęcił funkcji sołtysa – mówili goście zaproszeni, jak powszechnie wiadomo, sołtys to funkcja w obecnych czasach wyjątkowo złożona: trzeba być i ekspertem, i dobrym gospodarzem, a także – gdy tego wymaga sytuacja – trzeba umieć wprowadzić odpowiedni porządek w najbliższym otoczeniu. To niezwykły jubileusz – mówili – nie wiemy czy w historii Wschowy zdarzył się taki czas, żeby obchodzono 40 -lecie pełnienia funkcji sołtysa i 60-lecie działalności Koła Gospodyń Wiejskich na rzecz lokalnej społeczności w Przyczynie Górnej. Sołtys Grys zabierając głos podkreślił, że praca społeczna jest jego pasją i póki zdrowie pozwoli, to nie zamierza rezygnować z pracy na rzecz lokalnej społeczności. Na pewno trzeba współpracować z ludźmi i być w stosunku do nich odpowiedzialnym. Często cieszą nawet te najmniejsze sukcesy i dają takiego pozytywnego kopa do dalszych działań. Trzeba przyznać, że to wszystko wyniosłem z domu. Mój ociec był sołtysem w Przyczynie Górnej przez dwadzieścia lat, więc jako ojciec z synem pełnimy tę funkcję już od sześćdziesięciu lat. Jako ciekawostkę dodam, że w latach trzydziestych sołtysem w Starym Belęcinie był mój dziadek, także mamy trzy pokolenia sołtysów – zdradził Ryszard Grys. Jubileuszu nie mógłbym świętować, gdyby nie mieszkańcy wsi i Panie z Koła Gospodyń Wiejskich.
Źródło: G.G.